Świeżak
Cześć ,mam na imię Paulina ;D mam 18 lat , póki co żadnego motoru nie posiadam ,ale chce coś kupić i mój plan to yamaha tzr 50... na początek oczywiście taka pojemność, po to aby opanować manuala ;D ponieważ do tej pory jeździłam tylko skuterem/dalej jeżdzę .
Mieszkam w Woli Małej .
PS.
Byłby jakiś chętny udzielić mi lekcji zmiany biegów ? na czymkolwiek
Offline
StreetFighter
Witaj
Mając 18 lat nie ma co pchać się w 50
Dobre 125 to było by minimum jeśli się boisz, ale i większe sprzęty ogarniesz. Jedynym problemem w czymś większym może być masa motocykla jeśli jesteś drobną osobą.
A lekcji mogę udzielić
Offline
Cześć... jak chcesz zobaczyć jak się zmienia biegi na czymś normalnych gabarytów ( bez urazy Domban ), to służę instruktarzem...
NIe kupuj 50ccm, po co?? Żeby go cisnąć i nigdzie nie dojechać?? Jak się chcesz uczyć, to raczej polecam Suzuki GS 500e... Nie za duże i już ma czym jechać... Mały lekki motocykl...
Pozdrawiam...
Offline
Świeżak
Cześć,cześć !
Sprawa stoi tak , rodzice ... ciągle odradzają ,boją się itd. Dlatego chce zacząć od czegoś małego , po to aby pokazać ,że można ...
A w następnym roku sprzedałabym ów 50 i zrobiła kat. A przy czym od razu kupując coś większego .
Życzę udanego dnia
Offline
Nadal odradzam 50ccm... chyba żę chcesz jeździć dookoła domu... Serio, za mały silnik, ciśniesz po obrotach a jechać i tak nie chce... W dodatku nie nadaje się na jakiekolwiek wyjazdy... jak będziesz chciała gdzieś pojechać z reszta ekipy, to chyba żagiel zamontujesz...
Domban ci dobrze pisał, 125 minimum. Mniejszego jak zapakujesz namiot, to pod górkę będziesz pchać....
P.S. Jak chcesz pogadać o jeździe motocyklem, to wrzuć jakieś namiary na siebie... chętnie ci kilka spraw wytłumaczę jako starszy kolega ( 19 lat w siodle ) ... Pozdro.
Offline
Świeżak
Dobra to hmm ew. pogadasz z rodzicami ;D
Namiary podam ,ale dopiero po 10 lipca bo wyjeżdżam na wakacje lada dzień i mnie nie będzie. Dzięki wielkie ! Pozdro.
Offline
Świeżak
Witam :] Ja bym na początek radził też coś koło 125ccm z tego powodu, że nie bywają to zbyt ciężkie motocykle, im mniejsza pojemność tym ubezpieczenie mniejsze ( o ile sie nie myle he he) no i eksploatacja tańsza, części itp. No i mniej pali niż 500ccm A domyślam sie, że narazie to rodzice mają być fundatorami i dawać kase na utrzymanie sprzętu sorx za błędy. PS znasz Komara, Byka lub Fusika z Woli???
Offline
Świeżak
Nie chodzi o dawanie kasy ,bo tak to ja sobie jakoś sama poradzę ... Bardziej chodzi mi o " zabijesz się " - w mentalności rodzica . Nie znam ;D
Offline
StreetFighter
Widzisz, nikt Ci nie poleca 50 Pierdzi i stoi w miejscu.
Jak koniecznie musi być mały i słaby to 125, lub 250 (250 trudniej kupić), ale jak mówiłem i nie tylko ja, nawet większy sprzęt ogarniesz.
Dzisiaj jechałem na NSR 125 do Krakowa w dwie osoby i uwierz, że na tak długiej trasie i to trochę za mało, więc to absolutne minumum do jazdy w jedną osobę na średnich dystansach.
Ostatnio edytowany przez domban (2011-06-16 20:15:15)
Offline
Paoletta21 napisał:
Nie chodzi o dawanie kasy ,bo tak to ja sobie jakoś sama poradzę ... Bardziej chodzi mi o " zabijesz się " - w mentalności rodzica . Nie znam ;D
Zabić się można i na rowerze... Powiedz im że to nie sprzęt zabija, tylko człowiek... tak jak nie pistolet strzela, tylko ten co za spust ciągnie...
Zależy jak będziesz jeździła, czy z głową, czy bez...
A co do mentalności.... to też tak miałem na początku ( gdzieś ok 10 roku życia ) a potem dotarło, że albo będę jeździł na tolerowanym, albo i tak będę jeździł, tylko na jakimkolwiek sprzęcie, w nieznanym ( zwykle marnym ) stanie technicznym, czyli motorach kolegów.... Niech sami ocenią co leprze...
P.S. GS 500e pali ok 4.5 przy lekkiej jeździe.... Domban ile chla twoja NSR-ka ??
Offline
Ja tak ja Regis polecam coś 500ccm takie Suzuki GS ma niewiele mocy więc spokojnie ją ogarniesz W 50ccm nie ma się co pchać, wiem coś o tym bo sam zaczynałem od 125ccm i to bez prawka
Offline
Świeżak
Nie no 500ccm na razie za dużo , jak coś to 125 . Będę próbować ich jakoś przekabacać . Dzięki wszystkim za pomoc .
Offline
Dziewczyno... poprostu idź na kurs prawa jazdy kat. A i będzie spokój... tam się na 125 najeździsz do oporu Nie chcemy cię wpakować na zapierdalający motor od razu... ale serio, będziesz chciała gdzieś pojechać, w bieszczady z namiotem, na zlot gdzieś dalej i będziesz odczuwała brak mocy w silniku.
Prawda z silnikami motocyklowymi jest taka, że żeby miały moc, to muszą chodzić na wysokich obrotach ( w większości ), jak nie odkręcasz do oporu, to i tego zrywu nie ma takiego... kwestia rozsądku...
P.S. Gs 500e to nie ścigacz typu R6, nie ma 120KM tylko 43KM.... Ma dwucylindrowy i cholernie tolerancyjny silnik... jest lekki i łatwo się prowadzi... do tego jest dość nisko ustawione siodło, więc nawet jak ktoś niziutki w czapce to sobie poradzi...
Jedna tylko bardzo ważna rada: Broń cię wszystkie bogi, nie kupuj Chińczora ani Polskiego Chińczora !!!!!!!!!!!!!
Ostatnio edytowany przez regis (2011-06-17 08:56:45)
Offline
StreetFighter
regis, dobrze wyregulowana NSR zejdzie do 4l, 5-6 średnio, 7 max. Jak ktoś ma gaźnik ustawiony na oko to i 10 weźmie, ale to już inna sprawa.
Paoletta21 idź na prawko (polecam RONDO, bo mają wszystkie egzaminacyjne motocykle) to pojeździsz na 125 i 250 to zobaczysz że czterosuwowa 125 nie jedzie wcale, a 250 już 'od biedy' będzie.
Później jak od początku mówimy GS500, CB500, ER5, itp, bo te silniki 500 są naprawdę bardzo spokojne, a do tego niezawodne.
Offline